Cofając się do minionych lat można zauważyć, że wskazania dietetyczne dla chorych na cukrzycę dotyczące spożywania węglowodanów były bardzo restrykcyjne. Potrawy zawierające cukier były wyłączone z diety. Każdy pacjent „łamiący zasady” miał ogromne poczucie winy. Obecnie wiemy, że takie podejście jest niewłaściwe i przestarzałe. Włączenie do diety pokarmów zawierających umiarkowane ilości cukru nie pogorszy kontroli glikemii.
Nawet jeżeli nie jest się chorym na cukrzycę, powinno się zwracać uwagę na to, co się je. Posiłki powinny być smaczne i dobrze wyglądać. Jeżeli pacjent sam nie jest w stanie skomponować sobie diety, powinien udać się do dietetyka, który pomoże przygotować jadłospis, uwzględniając godziny posiłków, a także zwyczaje panujące w rodzinie.
Zanim jednak odbędzie się wizyta u specjalisty, należy pamiętać o pewnych zasadach. Sposób przyrządzania posiłków oraz rozmiar połykanych kawałków pokarmu i żucie także wpływa na wartość glikemii. Np. całe jabłko powoduje wolniejszy wzrost stężenia glukozy we krwi niż sok jabłkowy, który zawiera mniejsze cząsteczki i ma postać płynu. Podgrzewanie rozkłada skrobię i powoduje, że cukier jest łatwiej dostępny i szybciej ulega strawieniu.
Produkty przygotowywane fabrycznie wymagają zwykle wysokich temperatur, co powoduje wzrost stężenia glukozy we krwi w porównaniu z posiłkami przygotowywanymi w domu. Glukoza znajdująca się w pożywieniu może zostać wchłonięta do krwi, gdy znajdzie się w jelitach. Nie wchłania się z błony śluzowej jamy ustnej. Wszystko, co powoduje, że żołądek wolniej uwalnia pokarm do jelit, wywoła także wolniejszy wzrost stężenia glukozy we krwi. I tak np. tłuszcz i błonnik spowalniają opróżnianie się żołądka, natomiast napój wypity do posiłku przyspiesza tę czynność. Posiłki powinno spożywać się w małych porcjach, ale częściej. Nie należy objadać się do syta.