Koniecznym jest aktywne poszukiwanie osób z utajoną cukrzycą, bowiem wczesne rozpoznanie i włączenie wielokierunkowego leczenia zmniejsza ryzyko wystąpienia powikłań. Prawidłowa glikemia na czczo mieści się w przedziale 70-100 mg/dl, natomiast w drugiej godzinie doustnego testu tolerancji glukozy lub po standardowym posiłku poniżej 140 mg/dl.
Cukrzycę musimy rozpoznać, gdy stężenie glukozy w osoczu krwi żylnej po przespanej nocy co najmniej dwukrotnie na czczo jest powyżej 126 mg/dl, a także w okolicznościach, gdy w ciągu dnia, już po posiłku, stężenie to wyniesie powyżej 200 mg/dl, a osoba ta ma wzmożone pragnienie, częste oddawanie moczu, osłabienie, spadek siły mięśniowej lub gdy ten poziom wystąpi po 2 godzinach od wypicia 75 g glukozy w ramach doustnego testu tolerancji glukozy. Test ten wykonuje się dla rozstrzygnięcia wątpliwości diagnostycznych i nie ma sensu wykonywać go, gdy spełnione jest pierwsze kryterium tj. stężenie na czczo powyżej 126 mg/dl. Glikemia na czczo jako kryterium rozpoznawania cukrzycy jest w oznaczeniu łatwiejsza, tańsza, bardziej powtarzalna niż doustny test tolerancji glukozy, który musi być dobrze wystandaryzowany.
W mojej praktyce specjalistycznej często spotykam się z niepotrzebnie wykonywanym testem tolerancji glukozy. To nagminny błąd, to niepotrzebne opóźnienie leczenia i większe rozchwianie choroby, strata minerałów i odwodnienie. Jeśli pomiar glikemii na czczo wykonany kilkakrotnie wyniesie 100-125 mg/dl, a informacje od chorego pozwalają wnosić o podatności na tę chorobę (cukrzyca w rodzinie u krewnych pierwszego stopnia), to mamy klasyczne wskazanie do doustnego testu tolerancji glukozy w warunkach standardowych (przewidywalnych, powtarzalnych u wszystkich badanych). Po wypiciu roztworu glukozy (75 g) należy przebywać w pozycji siedzącej bez wykonywania wysiłków fizycznych, spożywania dodatkowych posiłków, płynów i palenia tytoniu, a krew do badania pobiera się z żyły. Badanie tolerancji glukozy to przetestowanie sprawności aparatu wyspowego trzustki w zakresie utrzymania równowagi cukrowej i może być fałszywie dodatnie (rozpoznanie cukrzycy, gdy jej jeszcze nie ma) np. w okresie ostrych stanów chorobowych, stanów gorączkowych, znacznego wyczerpania organizmu, głodzenia. Jeśli dla postawienia diagnozy nie możemy posłużyć się oznaczeniami glikemii w osoczu krwi żylnej, to należy pamiętać, że na glukometrze, a więc we krwi włośniczkowej, oznaczenia te będą na czczo o około 15-20 mg/dl niższe w porównaniu z osoczem krwi żylnej, natomiast po posiłkach (lub po 2 godzinach od wypicia glukozy) wartości te są zbliżone. Nowoczesne glukometry mają zaprogramowany algorytm przeliczania wyników glikemii we krwi włośniczkowej na osocze. Pośrednie wartości glikemii, mianowicie na czczo 100-126 mg/dl i w 2 godzinie doustnego testu tolerancji glukozy 140-200 mg/dl kwalifikują osobę badaną do grupy stanu przedcukrzycowego. To kategoria ludzi zwiększonego zagrożenia późniejszym zachorowaniem na cukrzycę typu 2 i chorób sercowo naczyniowych, szczególnie u tych, którzy mają inne wykładniki cywilizacyjnego zespołu metabolicznego (nadwaga i otyłość, obwód w talii – wysokość pępka, powyżej 85 cm u kobiet i powyżej 95 cm u mężczyzn, triglicerydy powyżej > 150 mg/dl, nadciśnienie tętnicze, przebyta cukrzyca ciążowa, mała aktywność fizyczna, zwiększone stężenie kwasu moczowego we krwi). Stan przedcukrzycowy ewoluuje albo w stronę cukrzycy typu 2, albo w ramach profilaktyki wczesnej tzw. pierwotnej (zatem przed zachorowaniem) cofa się do stanu prawidłowej tolerancji węglowodanów.
Niezbyt nasilone objawy kliniczne w cukrzycy typu 2 często trwają kilka lat przed postawieniem właściwej diagnozy, a chorzy przyzwyczajają się do nich i uważają to za stan normalny. U 50% pacjentów, którym stawiam rozpoznanie cukrzycy, stwierdzam już istnienie powikłań o charakterze miażdżycowym lub mikroangiopatii o obrazie swoistym tylko dla cukrzycy. Dane te świadczą o konieczności aktywnego poszukiwania pacjentów z nierozpoznaną cukrzycą i wykonywania badań przesiewowych (w dużych grupach tzw. zdrowych) w kierunku stanu przedcukrzycowego. Taka wczesna diagnoza co do upośledzenia równowagi cukrowej organizmu daje pacjentom z utajoną cukrzycą największe szanse na wyeliminowanie jej z życiorysu. Niestety, jest to tylko całkowite zaleczenie cukrzycy, a nie jej wyleczenie. Wraca ona jak złodziej w nocy w okolicznościach zakażenia, infekcji, stanu zapalnego, notorycznych błędów żywieniowych, przy braku codziennego leczniczego treningu mięśniowego. Musimy to monitorować. Do tego służą glukometry. Ich rozpowszechnienie i prawidłowe posługiwanie się nimi dla oceny ewolucji zmian, osiągania lub nie celów leczniczych, nadal jest niewystarczające.
Autor: Zygmunt Trojanowski, Urszula Sobiecka-Trojanowska